Z Zaynem;
Jesteś w galerii. Poszłaś sama bo twoja przyjaciółka jest z chłopakiem w kinie. Przeszłaś pełno sklepów lecz nie mogłaś znaleźć nic co przypadłoby ci do gustu.
Zrezygnowana idziesz do KFC kupujesz szejka i siadasz przy stoliku. Jako że zawsze musisz mieć idealnie ułożone włosy wyciągasz lusterko i zaczynasz się poprawiać.
Zauważasz że przygląda Ci się jakiś chłopak ale olewasz to chcę to niech patrzy. Wkładasz w uszy słuchawki i włączasz piosenkę swojego ulubionego zespołu 1D piosenka to ,,One Thing"
Przychodzi kolej na solówkę Zayna a że bardzo go lubisz zaczynasz śpiewać i tak jest duży tłum więc nikt nie usłyszy. Słyszysz jak ktoś śpiewa z tobą. Odwracasz się i widzisz nikogo innego jak Zayna który szczerzy się do ciebie. Serce zaczyna Ci mocniej bić i masz ochotę zacząć piszczeć ale wiesz że oni tego nie lubią więc się opanowujesz. Patrzysz się na niego z otwartą buzią.
Z; Coś nie tak .?-pyta ciągle się uśmiechając
Ty; Nie nic tylko nie spodziewałam się że można tu spotkać kogoś takiego jak ty .
Z; Można nie tylko spotkać ale też pójść z nim na lody. Masz ochotę .?
Ty ; Oczywiście.
Bawicie się świetnie. Śpiewacie, wygłupiacie się. Czujesz się jakbyś znała go od lat .
Mijają tygodnie a ty przyjaźnisz się z chłopakami . Zakochałaś się w Zaynie ale nie wiesz jak mu to powiedzieć . Pewnego dnia dostajesz sms ,, Przyjdź do nas tylko szybko jesteśmy w ogrodzie." Nie wiedziałaś o co chodzi więc szybko pobiegłaś do 1D. Gdy już doszłaś zobaczyłaś koc a na nim koszyk z przysmakami . Zayn podszedł do ciebie i zaczął śpiewać swoją solówkę ,,One thing". Po skończeniu pocałował Cię i szepnął do ucha;
Z; Odkąd Cię poznałem wiedziałem że jesteś wyjątkowa.Wtedy w galerii ja Cię obserwowałem. Kocham Cię i chcę z tobą być .
Ty; Ja też Cię kocham .!
Przytulasz się do chłopaka. Od tej pory jesteście szczęśliwą parą.
Z Louisem;
Idziesz przez jeden z Londyńskich parków ubrana w bluzkę w paski, czerwone rurki i tomsy oraz chrupiesz marchewkę. Podbiega do Ciebie pewien chłopak.
Ch: Paski, czerwone rurki, tomsy, marchewka!! Kobieto gdzie ty byłaś całe moje życie ?!
T: yy ..
Ch: sorka. Louis jestem, ale mów mi Lou;) a ty jak masz na imię?
T: [ t.i ]
L: dasz się zaprosić na lody ? tak w ramach przeprosin :)
T: jasne *Lou się uśmiechnął, a ty odwzajemniłaś ten gest*
Poszliście do lodziarni, kupiliście dwie duże porcje lodów i zajęliście stolik. Siedzieliście tam około 3 godzi, świetnie się bawiąc. Zdążyliście się już trochę poznać.
L: [ t.i ] muszę Ci coś powiedzieć ..
T: słucham Cię.
L: Znamy się zaledwie kilka godzin, ale już zdążyłem Cię dobrze poznać. Jak zobaczyłem Cię wtedy w parku, to po prostu musiałem do Ciebie podejść.
T: No i bardzo się cieszę, że wtedy do mnie podszedłeś *zaśmiałaś się*
L: Ale to nie wszystko co chciałem Ci powiedzieć.
T: A więc co jeszcze . ? ;)
L: Zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia . Wiem, że to za szybko, ale czy zostaniesz moją dziewczyną? *powiedział nieśmiało*
T: ja..nie wiem co powiedzieć..zatkało mnie..TAK ! będę twoją dziewczyną !
Lou uśmiechną się i pocałował namiętnie.
Następnego dnia poznałaś chłopaków, a oni twoją najlepszą przyjaciółkę. Wszyscy bardzo się polubiliście.
* 2 lata później *
Od pięciu miesięcy Ty i Lou jesteście szczęśliwym małżeństwem. Miesiąc miodowy spędziliście na Gran Canarii < pamiętniki z wakacji xd >. Tam zaszłaś w ciąże xd Lou bardzo ucieszył się jak dowiedział się, że będzie tatą.
Urodziłaś córeczkę i nazwaliście ją Mary.
Na razie dwa ale później dodamy więcej .
Podobają mi się! Będę czytać następne, na pewno xx
OdpowiedzUsuń@MargaaStyles xx
bardzo mi sie podoba !! piszcie więcej ;)
OdpowiedzUsuńFajny, ale z Louisem się nie klei ( miesiąc miodowy jest po ślubie i tam zaszłaś w ciążę, więc idąc tym tropem był pięć miesięcy temu a ty juz urodziłaś?). Sorrki za krytyke ale podsumowując jest spoko :*
OdpowiedzUsuń