sobota, 7 kwietnia 2012

imaginy 4;)

Jako że ostatnie imaginy wam się podobały dzisiaj mamy kolejną porcję.

Z Lou;
Jest Wielkanoc Lou jest twoim chłopakiem i namówiłaś go żebyście święta spędzili z twoją rodziną w Polsce bo nie jesteś pełnoletnia i twoja mama nie pozwoli Ci pojechać. Postanowiliście że wyręczycie twoją mamę i pójdziecie na zakupy. Gdy kupiliście wszystko związanego z jedzeniem pojechaliście jeszcze do galerii żeby kupić sobie kilka nowych ciuchów. Twój chłopak powiedział że idzie do toalety i żebyś czekała na niego na ławce. Jak powiedział tak zrobiłaś. Czekałaś już dobre 20 min i powoli zaczynałaś się denerwować. Uśmiechnęłaś się bo widziałaś jak idzie jakiś chłopak przebrany za kurczaczka. Ku twojemu zdziwieniu podszedł do Ciebie. Okazało się że to Louis.
Lou; Czy ty piękna damo nie jesteś przypadkiem moją dziewczyną.
Ty; Nie wiem jak to się stało ale tak jestem.
Lou; Mam do Ciebie pytanie. Jeśli odpowiedź którą dasz będzie mnie uszczęśliwiać w nagrodę dostaniesz mnie do końca swojego życia. Zgadzasz się.?
Ty; Tak do końca życia.? Hmmm... Ale obiecujesz .?
Lou; Tak. A więc oto pytanie . Powiedz czym zasłużyłem sobie na taką wspaniałą dziewczynę .?
Ty; Myślę że tym że sam jesteś wspaniały. *ściągasz mu głowę kurczaka i całujesz w policzek*
Lou; Wygrywasz główną nagrodę. * zbliża się do Ciebie i namiętnie całuje*
W drodze do domu.
Ty; Lou dlaczego zadałeś akurat takie pytanie .?
Lou; Bo chciałem wiedzieć Marcheweczko.
Ty; Teraz mam Cię do końca życia .
Lou; Do końca życia i jeszcze dłużej.
Zaczynacie się całować. Jesteś szczęśliwa jak nigdy.

Z Harrym;
Dedy dla Dominiki W
Włącz piosenkę; link
Znasz się z chłopakami od dawna. Jesteś po uszy zakochana w Hazzie i jesteś prawie pewna że on w tobie też. Pewnego dnia idziesz do nich bo chcieli pooglądać filmy a że niedaleko mieszkasz to Cię zaprosili. Gdy już dochodziłaś zobaczyłaś jak przed drzwiami stoi Harry i obejmuje jakąś dziewczynę. Łzy napłynęły Ci do oczu i zaczęłaś biec przed siebie. Styles Cię zobaczył coś zaczął krzyczeć ale nic nie słyszałaś. Dobiegłaś do jakiegoś parku, usiadłaś na ławce, podkuliłaś nogi i jak małe dziecko płakałaś . Nagle nie wiadomo skąd obok Ciebie usiadł Liam.
Liam; Ej [t.i] co jest .?
Ty; Nie nic.
Liam; Wiesz w to akurat nie uwierzę. Harry mówił że biegłaś cała zapłakana, że krzyczał żebyś zaczekała ale go olałaś.
Ty; Ja go olałam.?! To on robił mi głupie nadzieje że jest szansa żebyśmy byli razem a teraz co .?! Obściskuje się z jakąś laską tak jakbym nie istniała.!!
Liam; Ale to ...
Ty; Nie nie chcę tego słuchać. Nie tłumacz go ja już swoje wiem.
I odbiegłaś. Pobiegłaś tam gdzie pierwszy raz poszłaś z nim na spacer. Znajdował się tam stary opuszczony dom. Usiadłaś na cegłach i nie wiedziałaś co dalej. Znalazłaś butelkę, rozbiłaś ją i przyłożyłaś kawałek do żyły.
Hazza; Nie rób tego.!!
Ty; A co mam zrobić.? Co ty byś zrobił gdyby osoba na której cholernie Ci zależy i która okazywała Ci uczucia tak po prostu obściskiwała się z kimś innym.
Hazza; To nie tak proszę pozwól mi to wytłumaczyć.
Na jego policzkach także pojawiły się łzy. Zaczęło padać.
Hazza; To nie jest żadna dziewczyna . To moja kuzynka. Przyjechała niespodziewanie. Tam na ganku się z nią witałem i nagle zobaczyłem jak uciekasz. Poczułem się jak ostatni debil. Kocham Cię rozumiesz .?! Kocham i nie mogę bez Ciebie żyć.
Ty; Harry ja też Cię Kocham. Przepraszam. * usiadłaś na ziemie całą już mokrą*
Loczek usiadł koło Ciebie i przytulił. Wyrzucił szkło z twojej ręki i delikatnie pocałował.
Hazza; Od teraz obiecuje że zawsze będę Ci wszystko mówił i nigdy Cię nie opuszczę.
Wracacie do mieszkania 1D. Chłopcy już tam czekają. Spędzasz miły wieczór z One Direction i twoim nowym chłopakiem.

To tyle na dzisiaj ;) Bye ;*

2 komentarze: